piątek, 23 września 2011

"Pocałunki wampira. Miłość po grób" - Ellen Schreiber

Pierwszą część „Pocałunków wampira”, pod tytułem "Początek", przeczytałam już wiele miesięcy temu, jednak z lekturą musiałam trafić na gorszy dzień i książka niestety nie trafiła do mnie tak, jak powinna. Mimo wszystko, historia w niej zawarta na stałe zagościła w moich wspomnieniach, więc postanowiłam zrobić jeszcze jedno podejście do serii Ellen Schreiber. I jak się okazało, było warto :)

Dla przypomnienia (i dla osób, które być może nie słyszały o tej serii), „Pocałunki wampira” opowiadają o szesnastoletniej gotce Raven, mieszkającej w mieście noszącym bardzo wymowną nazwę Grajdół, której największym marzeniem jest spotkanie prawdziwego wampira. Nieoczekiwanie dla niej samej, marzenia te stają się możliwe do spełnienia, gdy do starego dworu w Grajdole sprowadzają się tajemniczy lokatorzy. Jednym z nich okazuje się Alexander, którego, jak się okazuje, łączy z Raven znacznie więcej, niż tylko styl ubierania… 
„Miłość po grób” przenosi nas całe dwa dni do przodu od czasu zakończenia części pierwszej, tak więc historia kontynuowana jest od tego miejsca, gdzie skończyła się ostatnim razem. Tytuł powieści jest jednocześnie tytułem kultowego filmu o wampirach (niestety fikcyjnego, chociaż zapewne nie do końca;), który w tej historii odgrywa bardzo znaczącą rolę. Autorka rozwinęła fabułę we wciągający sposób, uzupełniając stare wątki oraz wprowadzając nowe, na jakiś czas przenosząc też akcję do innego miasta, Kultowa, gdzie główna bohaterka trafia za swoim ukochanym Alexandrem, oraz gdzie ma okazję poznać innego wampira, który jednak ściąga kłopoty na głównych bohaterów. Sama Raven jest w dalszym ciągu tą samą, bardzo udaną, sympatyczną i nieco zwariowaną postacią, a w dodatku od ostatniego razu nabrała też pewności siebie. Książka nie straciła nic ze swojej lekkości i humoru, ale zdarzyły się też momenty, w których powieść przybierała poważniejszy ton. Całość czyta się bardzo przyjemnie i (niestety też) bardzo szybko, gdyż książka jest dość krótka (liczy około 180 stron). Samo wydanie zaś prezentuje się bardzo przyzwoicie, czcionka jest przyjemna dla oka, natomiast numery stron i rozdziałów ozdobione są prostymi, ale ładnymi wzorkami (niby tak niewiele, a cieszy:).

Podobnie jak „Początek”, „Miłość po grób” jest świetną propozycją dla fanów wampirów, nawet tych zmęczonych krwiopijcami w bardziej melancholijnym wydaniu ;) Myślę, że powieść ma szansę spodobać się nie tylko nastolatkom, ale też starszym czytelnikom. Gorąco polecam, a tymczasem zaczynam polować na trzecią część, pod tytułem "Miasto wampirów".

17 komentarzy:

  1. Ruszam na poszukiwania "Początku" ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam pierwszy tom:) Fajna zabawna książka, myślę iż w wolnym czasie sięgnę i po tom drugi:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety nie jestem fanką wampirzych interesów, ale może się skuszę w pochmurny jesienny wieczór ;) Dziewczyna na okładce książki ma świetne włosy :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Jednak nie przeczytam. Od dłuższego czasu odczuwam znużenie tematem wampirów.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mmm.. już zaczynam poszukiwania :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Która to już priorytetowa książka...? :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Gosiarella, Ola123 - owocnych łowów, myślę że by się Wam spodobała :)

    A - drugi wydaje mi się jeszcze lepszy, chociaż musiałabym teraz przeczytać jeszcze raz pierwszy, żeby to dobrze ocenić.

    Giffin - też mi się ten odcień podoba :) Wprawdzie bohaterka miała kruczoczarne, ale to już akurat norma, jeśli chodzi o okładki ;)

    Ice_Fire - jakby to Raven usłyszała... :)

    Maruda - znam ten ból, moja lista ciągnie się już w nieskończoność :)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nadal nie jestem przekonana co do tej ksiązki, możliwe że sięgne, ale to później, gdyż na razie sobie ją odpuszczę ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałam "Początek", ale jakoś dalej mnie nie ciągnie. Chwilowo wampirów mam dość.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak na razie mnie nie ciągnie. Jednak może kiedyś się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  11. Zamówiłam już całą serie:D
    Będę miała co czytać w następnych miesiącach:P

    OdpowiedzUsuń
  12. Tristezza, Mery - jakby co, to niewiele ryzykujecie, gdyż czyta się je naprawdę szybko :)

    Przepowiednia - sama trochę marudziłam na "Początek", chociaż to akurat mi wtedy humor nie dopisał. W każdym razie polecam spróbować jeszcze raz :)

    Larysa - całkiem dobry pomysł :) Gdybym miała wybór, to wolałabym przeczytać je jednym ciągiem.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie jestem przekonana do tej serii i w najbliższym czasie raczej nie sięgnę. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ahhh, muszę przeczytać. Tom pierwszy bardzo mi się podobał xD

    OdpowiedzUsuń
  15. Lista książek KONIECZNIE do przeczytania wzbogaciła się o kolejną pozycję ;) Jestem przed lekturą pierwszego tomu, ale coś czuję przez skórkę, że bardzo, ale to bardzo twórczość pani Ellen Schreiber przypadnie mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  16. MirandaKorner - szkoda, ale rozumiem i nie zmuszam ;)
    Tirindeth - w takim razie drugi spodoba Ci się jeśli nie bardziej, to na pewno nic mniej niż pierwszy :)
    Panna_I - tak, wydaje mi się, że to powieść w Twoim guście :)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. może być super :)
    P.S. Zapraszam http://sewiasterecenzje.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń